ghatta młyn wodny

W himalajskich wioskach podstawowym narzędziem pracy wciąż są ręczne kamienne żarna – janto (czyt. dźanto). Niedługo po tym, jak takie żarna rozprzestrzeniły się w himalajskich dolinach zaczęto, tam gdzie sprzyjała temu obecność wody, konstruować młyny wodne – wersję żaren niewymagającą użycia siły ludzkich mięśni.
Tradycyjne młyny wodne, zwane w Nepalu ghatta, niewiele różnią się od młynów znanych z wielu innych wiejskich regionów całego świata. Jak Himalaje długie i szerokie, są ich tysiące. Tam gdzie tylko rośnie zboże i płyną potoki są nieodłącznym elementem krajobrazu. Mielą głównie ziarna jęczmienia, pszenicy i owsa.
Ghatta to sprytne urządzenie – można przynieść ziarna, wrzucić je do zasobnika, ustawić żądaną grubość przemiału, pójść do domu i przyjść po gotową mąkę. Co ciekawe, od wieków konstrukcja tych młynów praktycznie nie ewoluuje. Jedyne zmiany to kształt zasobnika na ziarno i materiał, z którego ten zasobnik jest wykonywany. Młyny, ze względu na zagrożenie zniesieniem chatki, w której instaluje się cała konstrukcję podczas nagłego przyboru wody, zakłada się na bocznych potokach lub wręcz na specjalnie poprowadzonych kanałach – nigdy na głównym nurcie rzek.
Kamienny dysk mocuje się na stałe do podłogi chatki, pod którą przepływa spiętrzony strumień wody. Przez otwór w środku dysku przechodzi oś łącząca drewnianą turbinę obracaną pod chatką siłą nurtu i górny obrotowy kamienny dysk. W górnym dysku znajduje się otwór do którego wpadają ziarna z zasobnika. Prędkością dozowania ziarna steruje się poprzez drewniane „dzioby”, które stukając w powierzchnię górnego dysku potrząsają jednocześnie luźno zawieszonym nad nim zasobnikiem.
Od dozowania zależy czas mielenia, nie może być ani za szybko ani za wolno – trzeba wziąć pod uwagę prędkość nurtu w danej chwili. Dzięki przemyślnej konstrukcji można także w niewielkim zakresie regulować odległość między dolnym nieruchomym a górnym ruchomym dyskiem. Od tej odległości zależy finalnie grubości mąki.
W ciągu 3 godzin młyn wodny potrafi zemleć ok. 50 kg ziaren. Mąkę zbiera się z powierzchni wokół żaren.
Co 48 godzin mielenia dyski trzeba rozmontować, a następnie młotkiem i dłutem startą już powierzchnię uczynić na powrót chropowatą. Pierwsze mielenie idzie na straty – mąka zmieszana jest z kamiennym pyłem. Drugie powinno być już w porządku. Wyrobem kamieni młyńskich, co charakterystyczne dla krain himalajskich, zajmuje się specjalna grupa rzemieślników.